małymi kroczkami do przodu …

I minął kolejny tydzień mojej pracy. Śmiało mogę powiedzieć , że to było bardzo dobre 5 dni. Chciałbym, aby Każdy tydzień pracy tak mijał. Ludzie jacy tam pracują są fantastyczni. Uwielbiam ich, a także spędzony czas z nimi jest pełen uśmiechu. Są to starsi Panowie tzw. Pierniczki jak sami się nazywają, ale są z niezłych składników… Z nimi nie odczuwam ciśnienia i presji pracy, a nawet kierownik wraz z szefem, którzy zawsze mają jakieś ale ??? Są bardziej przyjaźni i nawet kiedy krytykują moją pracę i mnie poprawiają jestem im bardzo wdzięczny bo dzięki im bardzo dużo się uczę. Jestem im bardzo wdzięczny za wszystko bo robię co lubię , a także poszerzam swoją wiedzę i doświadczenie. Wszystkim , którzy tam pracują bardzo dziękuje. Mogę ich nazwać jako swoich „przewodników” lub ” kompanów” , bez których to miejsce nie miało by tego klimatu jakie ma.

Dzisiaj mieliśmy firmową wigilię. Było świetnie … Szef wraz z małżonką zorganizowali wszystko fantastycznie. Było bardzo dużo jedzenia i ten klimat, życzenia, dzielenie się opłatkiem…. Siedziałem obok Pana Stasia mojego kompana. Bardzo go lubię jest towarzyską duszą , a także na przeciwko mnie siedział Pan Antek, którego czasami wyrafinowane żarciki rozbawiają mnie do łez. Ten spędzony czas z nimi wszystkimi na długo zostanie w moim sercu.

A co u mnie ….

W sumie mogę powiedzieć , że do przodu choć czekam na zmiany, np. na to abyśmy mogli zamieszkać sami w swoim wspólnym gniazdku. Nie potrzebuję luksusu, a raczej ciasne ale własne. Jest to jedno z mich postanowień noworocznych, że jakoś na początku roku chcę abyśmy z  Dorotką rozpoczęli kolejny rozdział w naszej księdze życia. Mam dużo planów na ten rok, a raczej dużo do zmiany w moim życiu tak aby idealnie dopasował się on do życia Mojej Kobiety. Bo nic nie ma ważniejszego i pilniejszego od niej. Tak jest i będzie na zawsze , że Dorota będzie na pierwszym miejscu. Rodzina jest najważniejsza. Amen.

Nic tego postanowienia nie zmieni. Nie ma takiej siły ….

A tak w ogóle ktoś to czyta?? Jest ktoś po drugiej stronie?? Ciekawi mnie to czy ludzie czytają coś takiego ….

Chyba wymyślę sobie jakieś wyzwanie , które będę wam relacjonował jak mi idzie i czy uda mi się osiągnąć ustalony cel. Lecz najpierw przedyskutuję to z Moim Cukiereczkiem co by tu ciekawego wymyślić …

Siła, miłość i honor …..

Jedna uwaga do wpisu “małymi kroczkami do przodu …

  1. Dziq

    Oczywiście że czyta . Po pierwsze czytam to ja 🙂 Każdą notkę , niektóre kilka razy:)
    Z czasem pojawi się więcej czytelników , myślę że już są , tyle że się nie udzielają

    Polubienie

Dodaj komentarz