Dzisiejsza niedziele mijała jak każda. Spędzałem ją w śród osób, które kocham. Ładowałem akumulatory przed jutrzejszym dnie. Pierwszym dniem w pracy!!!
Po swoich przeżyciach i na dobytych doświadczeniach będąc pośród ludzi nauczyłem się słuchać. Każdy ma zawsze coś ciekawego do powiedzenia. Ale dzisiaj tak słuchając wszystkich myślę , że ludzka opaczność leży w czyiś rękach. Jest ktoś kto tym wszystkim zarządza. Ktoś kto decyduje co i kiedy się stanie i jak będzie przebiegać czyjaś droga życia. A może jak ludzie mówią, poruszają Twój temat i życzą Ci nie zbyt dobrze to po jakimś czasie i tak się staje… Jakieś fatum …
Nie wiem jak to nazwać może zazdrość , że ktoś ma marzenia, a może troska bo komuś się nie udało to i Tobie też się nie uda. Hmmm …. różne mam myśli i odczucia zastanawiając się nad tym. Ale cóż nie wejdę nikomu do głowy i nie zobaczę co, kto ma na myśli.
Ale powiem Wami jedno. Nie pozwolę komuś zniszczyć swoich marzeń, swoich pomysłów. To tak jak byśmy ptakom zabronili latać.
Ten kto marzy wie o co mam na myśli… Walczmy o to na czym na zależy.
Siła, miłość i honor …